Badania przeprowadzone przez IBRiS pokazują, że dla blisko 40 proc. Polaków najważniejszym świętem państwowym jest Święto Niepodległości 11 listopada. Niektórzy wskazują jednak, że istotniejszy jest dla nich 3 maja, czy nawet 16 października, a więc dzień, w którym wypada rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża.
W najbliższy czwartek 11 listopada przypadnie 103. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości. Niezależnie od wieku, wykształcenia, poglądów politycznych czy miejsca zamieszkania, to właśnie wspomnienie o zakończeniu zaborów i powrót do możliwości samostanowienia jest dla większości z nas jednym z najważniejszych dni do świętowania. Oznacza to również, że kontrowersje narosłe wokół obchodów Święta Niepodległości w ostatnich latach, nie mają wielkiego wpływu na to jak ten dzień jest odbierany przez Polaków.
11 listopada został uznany za najważniejsze święto państwowe przez 39,3 proc. badanych. Co ciekawe, tę datę rzadziej wybierały kobiety (32 proc. kobiet wobec 48 proc. mężczyzn). Wiąże się to ze sporym odsetkiem pań, które za najważniejsze święto uznały dzień papieski (11 proc. wskazań, wobec 2 proc. u mężczyzn) lub rocznicę pierwszych demokratycznych wyborów (14 proc. kobiet i tylko 2 proc. mężczyzn).
Pokolenie JPII starsze niż myśleliśmy?
Różnice zdań w temacie najważniejszego święta można też zauważyć w poszczególnych grupach wiekowych. 11 listopada najważniejszy jest dla najmłodszych (41 proc. respondentów w wieku od 18 do 29 lat) oraz dla czterdziestolatków (prawie 58 proc. odpowiedzi). Wyraźnie odcina się za to grupa najstarsza. Dla co czwartego badanego po siedemdziesiątym roku życia najważniejszą datą w kalendarzu świąt polskich jest 16 października. Nie da się ukryć, że Kościół Katolicki robił w ostatnich latach bardzo wiele, żeby tę datę wypromować. Warto też odnotować, że choć młodzi dorośli są przywiązani do Święta Niepodległości. To aż 30 proc. z nich za najważniejszy dzień w roku uznaje 4 czerwca – Dzień Wolności i Praw Obywatelskich oraz rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów w 1989 roku.
Wyższość 11 listopada nad innymi świętami jest dla nas dogmatem niezależnie od tego czy mieszkamy na wsi, czy w mieście. Warto jednak zwrócić uwagę na dwie wyróżniające się grupy respondentów. 18 proc. mieszkańców wsi odpowiedziało, że najważniejszym świętem jest dla nich 4 czerwca, a więc dzień, w którym symbolicznie „skończył się w Polsce komunizm”. Z kolei 25 proc. mieszkańców dużych miast, chłodny listopad wymieniłoby na słoneczny maj. Konkretnie chodzi o rocznicę ogłoszenia Konstytucji 3 maja. Ten trend można wytłumaczyć bieżącą sytuacją polityczną. Wielokrotnie stawiane wobec rządu zarzuty o łamanie konstytucji sprawiły, że do krajobrazu wielkich miast na stałe weszły wiece w obronie praworządności. Święto Konstytucji 3 maja wydaje się być ich naturalnym przedłużeniem.
Zaskakujący może być fakt jak wielu starszych Polaków najmocniej utożsamia się z dniem 16 października. Tym samym w tej grupie wiekowej pomnikowość Jana Pawła II przewyższa tę, którą zbudował sobie Józef Piłsudski. Jeśli więc istnieje jakieś „pokolenie JP2” to raczej przyszło na świat na przełomie lat 40-stych i 50-tych, niż w latach 80-tych.
Niepodległość ważniejsza dla wyborców Lewicy niż PiS-u
W sondażu zbadano też odpowiedzi na pytanie o ważność świąt według wyborców różnych partii i kandydatów na prezydenta. Różnica między PiS-em a opozycją, w stosunku do 11 listopada wydaje się być zatarta. Wyborcy Lewicy wskazują na Święto Niepodległości nawet częściej niż wyborcy partii rządzącej (51 proc. wyborców Lewicy wobec 36 proc. wyborców PiS). Co ciekawe, nie przekłada się to na preferencje wyborców Roberta Biedronia z zeszłorocznych wyborów prezydenckich. Ci częściej niż na Święto Niepodległości wybierali rocznicę uchwalenia Konstytucji. Może to sugerować, że mamy tu do czynienia z dwiema różnymi grupami wyborców.
Charakterystyczne wyniki pojawiły się także w preferencjach wyborców nieistniejącego już tandemu PSL-Kukiz’15. Ci nie dość, że często uznawali wyższość Dnia Papieskiego 16 października (23 proc.), to jeszcze – jako jedyna grupa respondentów – uznali za najważniejsze święto rocznicę wybuchu II Wojny Światowej (36 proc.). To odpowiedzi zupełne inne od tych, których udzielili wyborcy Władysława Kosiniaka-Kamysza (ich odpowiedzi były mocno uśrednione). Znów zachodzi więc podejrzenie, że wyborca głosujący na partię w 2019 roku i na jej kandydata rok później, to zupełnie inna osoba.
Co ciekawe, im mniej interesujemy się życiem publicznym, tym rzadziej zaznaczamy 11 listopada. Osoby, które przyznają, że nie śledzą mediów częściej wybierały jako najważniejsze daty 1 maja, 16 października czy nawet 1 września.
Szczegóły odpowiedzi respondentów
Według najnowszego badania IBRiS 11 listopada został uznany przez Polaków za najważniejsze święto państwowe. Taką odpowiedź zaznaczyło 39,3 proc. badanych. Drugie święto uznane za najważniejsze przez respondentów to święto Konstytucji 3 maja. Wskazało je 12,8 proc. ankietowanych. 4 czerwca – Dzień Wolności i Praw Obywatelskich oraz rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów w 1989 roku wskazało 8,4 proc. Natomiast rocznicę wybuchu II wojny światowej – 8,3 proc. respondentów.
16 października – tzw. dzień papieski 6,7 proc. badanych uznało za najważniejsze polskie święto. 6,5 proc. – 15 sierpnia czyli rocznicę Cudu nad Wisłą. 1 maja – Święto Pracy uzyskało 3,3 proc. wskazań. 9 maja – święto Zwycięstwa i Wolności związane z rocznicą zakończenia II wojny światowej – 2,8 proc. 2 maja Dzień Godła i Flagi to wskazanie niemal 2 proc. badanych. Rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego wybrało 1,7 proc. Dzień Żołnierzy Wyklętych to najważniejsze święto dla 1 proc. Polaków, tak samo jak rocznica wprowadzenia stanu wojennego.
Poniżej jednego procenta respondentów uznało za najważniejszy dzień 17 września – rocznicę sowieckiej agresji na Polskę. A także 31 sierpnia – rocznicę podpisania porozumień sierpniowych. Żaden z ankietowanych nie wybrał 22 lipca – dnia rocznicy Manifestu Lipcowego PKWN. 6 proc. Polaków nie zdecydowało się wskazać najważniejszego święta.