8 września w wieku 96 lat odeszła królowa Elżbieta II. Była najdłużej panującą monarchinią w historii Wielkiej Brytanii. I jednym z najdłużej panujących władców w dziejach. By pożegnać królową, David Beckham czekał w kolejce 12 godzin. Po śmierci Elżbiety II, na tron wstąpi jej najstarszy syn Karol. Czego można się spodziewać? O tym, co czeka Wielką Brytanię Estera Flieger rozmawia z Kasią Maderą, dziennikarką BBC.

POSŁUCHAJ PODCASTU

 

Rozmówczyni Forum IBRiS kreśląc panoramę nastrojów brytyjskiego społeczeństwa zauważa, że śmierć królowej jest szokiem: „Dla pokoleń Brytyjczyków była zawsze”.

Kasia Madera podkreśla, że Wielką Brytanię czeka zmiana, choć prawdopodobnie nie tak wielka, bo w swoich pierwszych wypowiedziach nowy król zapewnił, że będzie inspirował się dziedzictwem matką. „Karol III zdaje sobie sprawę z tego, że nie może przeprowadzić rewolucji” – ocenia dziennikarka BBC.

Czy Karol III, który nie ukrywał swoich poglądów, złamie tradycję i będzie władcą zajmującym jasne stanowisko? „Musi być apolityczny” – Kasia Madera nie pozostawia wątpliwości, odwołując się zresztą do wypowiedzi nowego władcy.

Od Churchilla po Truss

Rozmówczyni Forum IBRiS zwraca uwagę na miejsce królowej w brytyjskim systemie politycznym, przypominając to, co mówiła Theresa May: była premier Wielkiej Brytanii podzieliła się refleksją o tym, że cotygodniowa audiencja u Elżbiety II była jedynym stuprocentowo dyskretnym spotkaniem w jej grafiku. „Pierwszym premierem, którego przyjmowała Elżbieta II był Winston Churchill, który urodził się w 1874 roku. Ostatnim, zaproszonym przez królową do stworzenia rządu była Liz Truss, która urodziła się 101 lat później. Premierzy mieli dostęp do jej ogromnej wiedzy” – opowiada Kasia Madera.

Dziennikarka BBC w rozmowie z Forum IBRiS podkreśla, że Brytyjczycy zdają sobie sprawę z tego, że moment jest historyczny. „W poniedziałek w zeszłym tygodniu była królowa Elżbieta II i premier Boris Johnosn. A w piątek mieliśmy już króla Karola III i premier Lis Truss” – podsumowuje Kasia Madera.