„Kaczyński miał bardzo dobry pomysł” – mówi Józef Wojciechowski, jeden z najbogatszych Polaków, właściciel firmy deweloperskiej JW Construction w rozmowie z Agatą kołodziej. I przyznaje, że jego z firma z niego skorzystała – chodzi o budowanie domów z gotowych elementów drewnianych. Sam na tym zarobił, a rząd ostatecznie nie umiał wybudować ani jednego takiego domu. „Jeśli urzędy, szczególnie samorządy, nie zaczną pomagać deweloperom, to branża stanie się bardzo mało atrakcyjna dla deweloperów i mieszkania rzeczywiście staną się luksusem” – mówi Wojciechowski.
POSŁUCHAJ PODCASTU
„Prezes Kaczyński przynajmniej próbował coś z tymi mieszkaniami zrobić. Raz obiecywał trzy miliony mieszkań, raz milion – nie wyszło mu, ale dobrze, że chociaż miał takie pomysły. Gorzej, że większość polityków w ogóle nie miała żadnych pomysłów” mówi Józef Wojciechowski w podcaście Forum IBRiS.
„To były dobre pomysły. Ja nawet z jednego skorzystałem. Prezes Kaczyński wymyślił, żeby budować z prefabrykatów. I my uruchomiliśmy produkcję domów z elementów drewnianych. Ale z drugiej strony powstała firma za pieniądze rządowe, które też miała to robić, ale nie zbudowała nawet jednego takiego domu, choć ze dwa lata próbowali stworzyć taką fabrykę” – dodaje Wojciechowski.
„Nie ma woli, żeby rozwiązać problem mieszkaniowy”
Miliarder chwali też program Mieszkanie Plus. „To były fajne hasła, ale nie poparte rzetelną pracą. A w dodatków rząd rzucał za duże liczby” – mówi deweloper. Jego zdaniem to było niewykonalne, bo polski rynek jest zbyt płytki, nie ma wystarczająco rąk do pracy, żeby nagle podwoić liczbę budowanych mieszkań, a jak w rządzie ktoś tak mówi, to nie ma pojęcia, o czym mówi. A taka właśnie była polityka rządu.
„Tam brakuje kogokolwiek, kto rozumie rynek budowlany. Musi powstać zespół ludzi nawiedzonych, którzy naprawdę coś będą chcieli zrobić” – podkreśla Wojciechowski.
To może deweloperzy, we wspólnym interesie, powinni pójść do rządu i powiedzieć: my wiemy, jak, zróbmy to razem? „Dziś nie ma do tego dobrej atmosfery. Nie tylko jeśli chodzi rząd, ale tak samo źle, albo jeszcze gorzej jest w samorządach. Po prostu nie ma woli, nie ma chęci ani parcia na to, żeby rozwiązać ten problem. A bez rozwiązania tego problemu nie przybędzie nam wielodzietnych rodzin, a młodzi ludzie wyjadą do Niemiec czy Holandii” – uważa deweloper.
Mieszkania staną się luksusem
„A poza tym, po co podwajać liczbę budowanych mieszkań? Można stopniowo budować coraz więcej, może o 15 proc. więcej co roku, ale musi być jeszcze zapotrzebowanie na te mieszkania” – mówi Wojciechowski.
Zapotrzebowanie jednak przecież jest. Według Eurostatu obecnie aż 37 proc. ludności Polski żyje w przeludnionych mieszkaniach. „Ale ktoś to musi jeszcze móc kupić, ktoś to musi sfinansować, musi mieć wystarczającą siłę nabywczą, żeby móc kupić w określonych pieniądzach. A przez lata ceny mieszkań szły do góry, ale siła nabywcza za tym nie nadążała” – przyznaje deweloper.
Jego zdaniem dopóki nie zmieni się percepcja, i urzędy, szczególnie samorządy, nie zaczną pomagać, choćby administracyjnie, to branża stanie się bardzo mało atrakcyjna dla deweloperów i mieszkania rzeczywiście staną się luksusem. No chyba że dojdzie do korekty cen gruntów i te zaczną spadać. Zdaniem Wojciechowskiego powinno się to wydarzyć, bo owe ceny za bardzo się już „rozkołysały”. Tylko wówczas może dojść do obniżek cen mieszkań.
A jeśli nie? „Mieszkania będą tylko droższe, a kupno na własność stanie się bardzo trudno osiągalne” – przyznaje deweloper.