Gierek, jego epoka i jej język polityki wciąż mają swoje miejsce w sercach Polaków – co często na różne sposoby wykorzystują współcześni politycy – na czele z PiS-em. 76,2 procent Polek i Polaków wie, kim był Edward Gierek. Deklaruje to 34 procent najmłodszych respondentów i respondentek (od 18 do 29 lat.) – wynika z badań IBRiS. 41,1 procent badanych uznaje politykę ekonomiczną Edwarda Gierka za powód do dumy, a 28,6 procent ocenia ją wręcz przeciwnie. W najnowszym odcinku naszego podcastu Estera Flieger rozmawia o tym z prof. Piotrem Osęką z Instytutu Studiów Politycznych PAN.

POSŁUCHAJ PODCASTU:

Dobre zdanie o gierkowskiej dekadzie w gospodarce wyraża 46 procent wyborców PiS i 44 procent badanych popierających Lewicę. Najbardziej dumny z polityki ekonomicznej Edwarda Gierka jest elektorat PSL i Kukiz’15 (77 procent), a najmniej KO (30 procent).

Więcej wyborców Andrzeja Dudy (41 procent) i Rafała Trzaskowskiego (39 procent) jest dumnych z tego okresu w historii polskiej gospodarki, niż odczuwa wstyd (w obu grupach to 31 procent).

Mit Gierka wciąż trwa

O miejscu Edwarda Gierka w zbiorowej pamięci, w kontekście badań IBRiS, a także dyskusji, którą wywołał poświęcony I sekretarzowi KC PZPR film w reżyserii Michała Węgrzyna, rozmawiamy z prof. Piotrem Osęką z ISP PAN.

Dlaczego Jarosław Kaczyński w 2010 roku powiedział, że „Edward Gierek był komunistycznym, ale patriotą”? I czy powtórzyłby te słowa 12 lat później? Prof. Piotr Osęka widzi w tym pewną niekonsekwencję, bo polityka historyczna PiS opiera się w dużej mierze na całkowitym odrzuceniu PRL. Historyk wyjaśnia, że lider prawicy próbował w ten sposób odczytać nastrój własnego elektoratu, w tym wiejskiego, bo dominuje mit Edwarda Gierka. Ponadto dostrzega pewne podobieństwa w budowaniu opowieści o sukcesach partii przez PiS i kulturze politycznej gierkowskiej dekady, a więc położenie akcentu – co widać np. w „Wiadomościach” – na szybki wzrost dobrobytu.

„Jarosław Kaczyński czuje pewną solidarność ze sposobem w jaki Gierek traktował państwo, chcąc być dobrym ojcem, dającym narodowi pewne dobra”

– mówi historyk.

Piotr Osęka zwraca uwagę na to, że Gierek oceniany jest na tle innych przywódców partii komunistycznej, a w przeciwieństwie do nich, nie obciążają go krwawe represje wobec opozycji.

Z nostalgią o PRL

Rozmówca Forum IBRiS wyjaśnia, że Gierek wyszedł naprzeciw rosnącym oczekiwaniom pokolenia powojennego wyżu demograficznego. Skutecznie uprawiał też to, co dziś nazwalibyśmy marketingiem politycznym. Jednocześnie historyk przypomina, że I sekretarz odchodził po 10 latach skompromitowany, z pikującym poparciem społecznym oraz w atmosferze rozczarowania, a wręcz wkurzenia i przekonania, że władza okłamuje obywateli.

Czy nostalgiczny obraz Edwarda Gierka ma również swoje źródło w rozczarowaniu III Rzeczpospolitą, a konkretnie transformacją?

„To zjawisko pamiętania na złość”

– zgadza się prof. Piotr Osęka. – Na pewno wspomnienie o Gierku, jest wspomnieniem stabilizacji – dodaje historyk, wyjaśniając przy tym, że pierwsza połowa lat 70. na tle zapaści transformacyjnej jawiła się jako czas dobrobytu. Rozmówca Forum IBRiS zauważa, że podobny sentyment w PRL budziła II RP, która przecież nie dla każdego była łaskawa, tymczasem wspominano ją wówczas z dużym rozrzewnieniem.

„ Cały PRL jest mieszaniną rzeczy pozytywnych i negatywnych. To nie był okres okrutnej okupacji, z drugiej strony należy pamiętać, że to czas zmarnowanych szans. Na podstawie źródeł stwierdzam, że negatywy przeważały nad pozytywami”

– podsumowuje prof. Piotr Osęka.