61,8 procent Polek i Polaków jako główną przyczynę wprowadzenia stanu wojennego wskazuje lęk komunistów przed utratą władzy, chęć rozbicia „Solidarności” – wynika z badań IBRiS. Tymczasem ryzyko interwencji wojsk Związku Radzieckiego wskazało 39,4 procent badanych.
O tych badaniach Estera Flieger rozmawia w najnowszym odcinku podcastu FORUM IBRiS z dr. Łukaszem Kamińskim, historykiem Uniwersytetu Wrocławskiego, w latach 2011-2016 prezesem IPN, który oceniając 20 lat działania Instytutu, za jedną z jego porażek uznał usprawiedliwianie przez Polaków decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego.
POSŁUCHAJ PODCASTU:
Historyk zwraca uwagę na to, że odsetek osób przekonanych o istnieniu zagrożenia ze strony wojsk Układu Warszawskiego pozostaje podobny jak w poprzednich latach. Ale dostrzega bardzo ważną zmianę: zaledwie 8 procent najmłodszych respondentów (18-29) podziela taki pogląd.
– Dużo więcej badanych wskazało inną możliwość: lęk komunistów przed utratą władzy, chęć rozbicia „Solidarności”, co pokazuje, że o ile ta zmiana jeśli chodzi o przekonanie o ryzyku interwencji sowieckiej jest niewielka, to coraz bardziej dostrzegane jest, że jednak główną przyczyną wprowadzenia stanu wojennego była chęć zachowania władzy przez partię komunistyczną.
– komentuje dr Kamiński.
Badania CBOS pokazują, że do 2021 roku większość respondentów uważała decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego za słuszną (1994 i 1996 rok – 54 procent, 2001 rok – 51 procent, 2011 – 44 procent, 2016 – 41 procent). Miała wpływ na to właśnie powszechność – nie znajdującej potwierdzenia w nauce – opinii o tym, że kraj w ten sposób został uratowany przed interwencją sowiecką. W tym roku po raz pierwszy trend się odwrócił: większość badanych (37 procent) odpowiedziała, że nie była to słuszna decyzja. W jaki sposób sondaż CBOS koresponduje z danymi zebranymi przez IBRiS? Dr Łukasz Kamiński, przyglądając się wynikom badań IBRiS zaznacza, że wskazywanie jako głównej przyczyny wprowadzenia stanu wojennego nie musi w przypadku wszystkich badanych oznaczać jego usprawiedliwiania.
– To wciąż jeden z najważniejszych punktów odniesienia, kiedy mówimy o przeszłości – mówi były prezes IPN o miejscu stanu wojennego w pamięci i polityce historycznej. – To wynika z kilku czynników: niewątpliwie z samej rangi wydarzenia. Z drugiej strony, to wciąż osobiste doświadczenie bardzo wielu Polaków. Po trzecie, ówczesny konflikt dla znacznej części opinii publicznej był jednoznaczny – kontynuuje rozmówca Forum IBRiS.
IBRiS zapytał Polki i Polaków także o to, czy wiedzą, kim byli Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Edward Gierek, Wojciech Jaruzelski i Mieczysław Rakowski. Najbardziej rozpoznawalnymi przywódcami komunistycznymi są Wojciech Jaruzelski (81,6 procent), Edward Gierek (76,2 procent) i Władysław Gomułka (73,6 procent). Takich wyników spodziewał się dr Łukasz Kamiński. Dr Łukasz Kamiński nie jest zaskoczony tymi wynikami, a interpretując je zauważa, że to kwestia tego, o kim wciąż dyskutujemy – taką postacią jest właśnie Wojciech Jaruzelski.
– To bardzo trudne, żeby o tym okresie rozmawiać bez emocji
– dr Łukasz Kamiński odpowiada na pytanie o stan debaty na temat PRL i stanu wojennego, dodając, że spokojnej dyskusji nie sprzyjają politycy. Jednocześnie dzieli się spostrzeżeniem, że gorący spór o tym, czym był PRL i stan wojenny toczył się w latach 90., a dziś jest zamknięty, bo przyjęto ogólnie negatywną ocenę tego okresu w dziejach Polski. – Jeżeli będziemy się o coś sprzeczać 13 grudnia 2021 roku, raczej prognozowałbym, że nie o PRL i stan wojenny, a III Rzeczypospolitą – dodaje. – Być może pojawi się wątek nierozliczenia sprawców stanu wojennego i zbrodni popełnionych. czasie jego trwania. Ale mam wrażenie, że w tym sporze coraz mniej chodzi o przeszłość sprzed 1989 roku, a coraz bardziej nie tylko o współczesność, ale tę mniej odległą przeszłość sprzed 30 lat.