„Mity na temat Rosji, które funkcjonowały w niemieckim dyskursie, legły w gruzach” –  ocenia w rozmowie z Estserą Flieger Justyna Gotkowska, analityczka Ośrodka Studiów Wschodnich. „Niemcy postrzegały się jako wiarygodny sojusznik i państwo będące częścią wspólnoty zachodniej, ale jednocześnie prowadziły szeroko zakrojoną współpracę energetyczną z Rosją” –  mówi analityczka o kierunku niemieckiej polityki wobec Rosji w ostatnich latach.  „Rosja dostarczała połowę zużywanej w Niemczech ropy i gazu” – dodaje. Rozmówczyni Forum IBRiS przypomina, że symbolem bliskich relacji niemiecko-rosyjskich w obszarze energetyki były projekty Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Analityczka Ośrodka Studiów Wschodnich zwraca uwagę na ostrożność, jaką zachowywali niemieccy politycy, kiedy Zachód już w grudniu dyskutował o skali sankcji, którymi powinna zostać objęta putinowska Rosja.

Skąd ta zmiana?

POSŁUCHAJ PODCASTU:

Koniec epoki Angeli Merkel?

Złożyło się na to kilka czynników. To m.in. ogromna presja ze strony sojuszników i partnerów Niemiec, w tym Ukrainy, której ambasador w Berlinie – Andriej Mielnik – od kilku miesięcy krytykował niemieckich polityków, występując w mediach.

„Niemcy obawiały się pozostania w samoizolacji politycznej w obozie zachodnim, z tego względu, że kolejne państwa znosiły swoje obiekcje co do włączenia SWIFT w pakiet sankcyjnych i dostaw broni dla Ukrainy. To powodowało, że Niemcy znalazły się na niewygodnej politycznie pozycji największego gracza, będącego osamotnionym aktorem w NATO i UE”

– wyjaśnia Justyna Gotkowska.

Rozmówczyni Forum IBRiS zwraca także uwagę na dyskusje, które toczyły się wewnątrz kolacji rządzącej: zgoda na dostawy broni paradoksalnie wyszła z partii Zielonej, której częścią pozostaje pacyfistyczna frakcja, natomiast na sankcje naciskali liberałowie z ministrem finansów Christianem Lindnerem. – Olaf Scholz zrozumiał, że to jak się zachowa, wpisze się do historii Niemiec i Europy. Zdecydował się na radyklaną zapowiedź zmiany polityki – komentuje Justyna Gotkowska, zaznaczając przy tym, że to nie koniec debaty, bo kanclerz wciąż może napotkać się na pewne opory wśród innych niemieckich polityków.

Czy przemówienie, które kanclerz Olaf Scholz wygłosił podczas specjalnego posiedzenia Bundestagu w niedzielę 27 lutego kończy erę Angeli Merkel? Justyna Gotkowska zgadza się z takim stwierdzeniem, zauważając, że polityka kanclerz Merkel wobec Rosji była „dosyć oportunistyczna” i „bardzo ostrożna” oraz „opierała się o pewne złudzenia”. – Angela Merkel mogła odebrać wystąpienie kanclerza Scholza, jako osobistą porażkę polityki, którą prowadziła w ostatnich latach” –  podsumowuje Justyna Gotkowska.

„Kanclerz Olaf Scholz odwrócił niemiecką politykę o 180 stopni we wszystkich obszarach. W polityce bezpieczeństwa Niemcy zdecydowały o dostawach broni na Ukrainę i zwiększeniu inwestycji w armię, co jeszcze miesiąc temu było nie do wyobrażenia”

–  kontynuuje.

Ukraina w UE?

Putin niezamierzenie wzmocnił zachodnie sojusze?

„Zachód jest świadomy, że ma do czynienia z agresorem, którego należy powstrzymywać wszystkimi możliwymi środkami i rozpoczął intensywną dyskusję, jak po pierwsze ukarać Rosję, a po drugie jak pomóc Ukrainie”

–  odpowiada Justyna Gotkowska, oceniając działania zachodniego świata jako bardzo sprawne.

„Unia do tej pory nie chciała angażować się wojskowo na Ukrainie, temu również sprzeciwiały się Niemcy. W ostatnich dniach padły jednak wszystkie założenie nie tylko niemieckiej, ale też unijnej polityki wobec Rosji i to, co wcześniej wydawało się niemożliwe, stało się realne” – jako przełom rozmówczyni Forum IBRiS postrzega decyzję o sfinansowaniu przez UE zakupu broni dla ukraińskiej armii.

Jakie szanse na przyjęcie do UE ma Ukraina? Choć pojawiło się wiele głosów poparcia, Justyna Gotkowska studzi entuzjazm i przypomina, że w tej chwili to teoretyczne rozważania.